fereirowo wariatkowo
cześć dzisiaj piszę kolejną opowieść z ferreirowa wariatkowa.Zaczynam historię od wycieczki rowerowej.A więc zaczynajmy.Dzisiaj pojechaliśmy na wycieczkę rowerową z Krężnicy Jarej przez Nowiny aż do Strzeżkowic.Wruciliśmy do domu tylko ,żeby odłożyć rowery wziąć koc i trochę jedzenia na piknik.Potem ja i Lolo pojechaliśmy na piknik.Do przyjaciółki Sofiji . Czli Maji Wasilewskiej córki fotografki foto obiektywna . Oni mają konię 🐎 nawet na nich jeździliśmy . Niestety po jeździe musieliśmy wracać do domu . I właśnie gdy wróciliśmy zaczełam pisać ten oto post😊.Facebook foto obiektywna.
To musiał być bardzo fajny dzień! Tak samo jak fajny jest Twój blog :)
OdpowiedzUsuńSuper przygody! Beijos 😘
OdpowiedzUsuńMariniu, zazdroszczę tego pikniku. Następny razem, Ok? Uwielbiam Twój blog, gratulacje!😍
OdpowiedzUsuń