Dzisiaj opowiem wam o pewnym małym lesie który został wycięty . Niedawno przed domem był sobie taki mały las. Wszyscy bardzo lubili ten lasek często chodziliśmy na spacery koło tego lasu.Ale niestety pewnego dnia kiedy jechaliśmy do szkoły zobaczyłam , że lasu niema i odrazu zaczełam płakać.Od teraz za każdym razem kiedy patrze na ten las zaczynam płakać.Tata mnię uspokaja.Mówi że pewnie ktoś buduję tu dom . Ale tata również mi obiecał , że posadzimy w tym roku na działce bardzo dużo drzew 🌱🌿🍀🍃🍁😊.
Mini Miss Ferreira to ja czekam na wpis o tym jak sadzicie pierwsze drzewko. Jadąc wczoraj samochodem widziałam mnóstwo wycietych drzew, pewnie pod budowę drogi i też był to dla mnie bardzo smutny widok.
OdpowiedzUsuńW tym nowym domku na pewno zamieszkają Wasi kolejni fajni sąsiedzi i posadzą nowe drzewka!😘 Super historyjka choć trochę smutna.Pozdrawiam blogerkę!😍
OdpowiedzUsuńW literaturze uwielbiam bardzo smutne historie z pozytywnym zakończeniem, ale ponad wszystko uwielbiam Twojego bloga.
OdpowiedzUsuń